wtorek, 10 czerwca 2014

Mało znaczy lepiej ... łowienie punktowe

Postanowiłem , że wolne dwa dni wykorzystam na trzeci powrót w tym roku na łowisko Bażyna na Śląsku .
Szczególnie , że ostatnio udało mi się złowić tam jednego z większych karpi tam pływających 14kg . Zebrałem wszystkie wcześniejsze wnioski i przemyślenia dot. taktyki - postanowiłem łowić z bardzo małą ilością zanęty - łowiąc punktowo stosując zestaw helikopterowy - który bardzo dobrze spełnia swe zadanie szczególnie w łowiskach mulistych .

poniżej przycięta kulka pop-up na 10 cm przyponie oraz zestaw helikopterowy ...

materiał przyponowy , wykorzystany w budowie zestawu Tandem Baits GravitySilk 25lb

Na łowiskach o dużej ilości zalegającego mułu na dnie stosuję małe haczyki rozm 6 - najczęściej typ longshank . Karpie w tym zbiorniku przyzwyczaiły się do małych kuleczek przynętowych , a co za tym idzie małych haczyków . Od kilku lat wybieram tylko te sprawdzone , które nie zwiodą mnie z ostrością i będą skuteczne - stosując haki nie sprawdzone lub tępe możemy zniszczyć całą naszą dotychczasową pracę , a efekty na jakie czekamy mogą nigdy nie nastąpić . 


Moja taktyka była prosta sypię mało ale to co sprawdza mi się na innych łowiskach - czyli mój ulubiony zapach TRUSKAWKA ;) , pokruszone kulki łączę z pelletem oraz kukurydzą , tak przygotowaną zanętę sypię do łódki RC ( dosłownie garść na zestaw ) i zakładam małą siateczkę pva z tą samą zanętą ale nie kroję już kulek i nie dodaję ziaren . 

Zestawy kładę w odległości około 50-60 metrów od mojego rod-poda i 15 metrów od pasma trzcin , jeżeli nie mam brania przez następne 3-4 godziny przesuwam zestawy o 5 metrów w kierunku trzcin , pozwala mi to zbadać dokładnie dno i miejscówki gdzie przebywają ryby , zwiększa to moje szanse na branie , ponieważ gdy łowimy punktowo , możemy bez problemu próbować swoich sił na różnych odległościach i głębokościach aż trafimy w "gniazdo" wtedy obydwa zestawy wywożę w miejsce gdzie miałem pierwsze branie i skupiam się w tym terenie łowienia do końca zasiadki - na tak krótkich zasiadkach mogę sobie na to pozwolić ;) . Tak też stało się po 4 wywózce około godziny 21:30 pierwsze branie i jest pełnołuski 13,5 kg ... aż lepiej było zasnąć po sesji zdjęciowej ... nie na długo bo około godziny 2:00 w tym samym miejscu następuje branie tym razem mniejsza "bestia" 8,5 kg . 

To co polubiły karpie : pellet z betainą , pellet truskowkowy i skopeks + kukurydza

Do rana nic się nie działo ... łowiąc punktowo co 2-3 godziny donęcam świeżych kulek z kobry , aby skusić karpia do pobierania zanęty już będącej na dnie - oraz zwabić go w łowisko odgłosem wpadającej kulki do wody . Kobrę do nęcenia wybrałem z firmy Tandem Baits - po raz pierwszy miałem ją w rękach  i muszę przyznać , że po kilku rzutach doszedłem do wprawy i wyczułem tą "armatę" , kobra nie jest ciężka i bez problemu i bez obciążenia ręki można bawić się nią w czasie gdy karpie nie współpracują ;) 

Po 24h łowienia przychodzi ten najgorszy czas podczas łowienia - PAKOWANIE SPRZĘTU , jak dla mnie zasiadkę zaliczam do udanych - moja taktyka sprawdziła się dając mi 2 ładne karpie + kilka nie przekraczających 3 kilo . W łowisku gdzie nie pływają duże okazy i pełno jest mułu byłem zadowolony z tak krótkiej zasiadki . 

DO ZOBACZENIA NAD WODĄ ;)